Bez znieczulenia

aoi x kazuki

Ciepły, wiosenny wiatr targał jego lśniącymi włosami. Zaśmiał się ze słów, które ktoś do niego wypowiedział. Uśmiechał się przy tym, tak, że miałem się ochotę się rozpłynąć. Jego ciemne oczy promieniały i tryskały z nich iskierki radości.
-Kazuki, ocknij się – powiedział ktoś przy moim uchu.
Powoli przeniosłem wzrok z niego na resztę ludzi. Oni, w porównaniu z nim, byli nijacy. Nie potrafili, tak jak on, poruszać serc, ani nie byli tacy piękni. On był doskonały w każdym calu.
Uśmiechnąłem się do siebie i pokręciłem głową.
Jakiś ty głupi.
Zgarnąłem niesforny kosmyk za ucho i odwróciłem się na pięcie, wychodząc. Kątem oka dostrzegłem, że jego wzrok był skierowany w moją stronę. Przeszedł mnie dreszcz, a moje policzki przybrały odcień purpury.
Zszedłem po schodach, jednocześnie kierując się do drzwi wyjściowych. Przeszedłem przez ni i zrobiłem kilka kroków na skoszonym trawniku. Z górnego balkonu dochodziły odgłosy biesiadowania.
Wróciłem do siebie i położyłem się do łóżka. Miałem nadzieję, że może mi się przyśni. Jednak stało się coś dużo lepszego.
Powinieneś się ocknąć.
Po północy rozbrzmiał dzwonek do drzwi, a ja, jak zwykle w tedy rzuciłem się by je otworzyć.
-Przyszedłeś – zawisłem mu na szyi.
-Jak mógłbym nie przyjść? – zapytał stawiając mnie na chłodnych panelach. Zamknął za sobą drzwi i obdarował mnie czułym pocałunkiem. Od razu skierował swe kroki do mojej sypialni.
Dlaczego tego nie widzisz?
Podreptałem za nim, a on od razu przystąpił do działania. Zerwał ze mnie ubranie i rzucił mnie na łóżko. Rozpiął klamrę od paska i rozporek spodni, zsuwając je wraz z bokserkami.
On cię przecież wykorzystuje.
Wziąłem go w usta, a on złapał mnie za głowę, nadając tempo. Zacisnąłem powieki i wsłuchiwałem się w jego jęki zadowolenia.
-Tak, Kazu, dobrze – chwalił mnie. – Bardzo dobrze – przycisnął mnie mocniej.
Gdy był już blisko, zaczął szybko poruszać moją głową i swoimi biodrami. Niedługo potem, jego przeciągły jęk oznajmił, że dochodził. Wytrysnął w moje usta, a ja wszystko połknąłem. Stróżka jego spermy pociekła mi po brodzie, więc starłem ją kciukiem i włożyłem go do ust, ssąc.
Odwrócił mnie do siebie tyłem i ucisnął moje pośladki. Gładził mnie po nich jakiś czas, by po chwili uderzyć mnie w jeden.
-Dawno mnie nie było, co nie, Kazuki?
Wszedł we mnie bez przygotowania. Krzyknąłem z bólu, a w oczach stanęły mi łzy. Poruszał się we mnie szybko, nie zważając na to, że mówiłem, że boli. Brutalnie docierał do mojej prostaty.
Dlaczego nic nie zrobisz?
W końcu do niej dotarł. Wygiąłem się w łuk, odczuwając przyjemność. Chciałem by był jeszcze brutalniejszy. By zrobił ze mną to, co chciał.
-Aoi – sapnąłem wypinając się mocniej.
Niewiele brakowało mi do szczęścia. I w końcu doszedłem, pierwszy. On zaraz po mnie, rozlewając się we mnie. Wyszedł ze mnie i zaczął się ubierać.
-Do zobaczenia – powiedział wychodząc z sypialni.
Chciałem mu odpowiedzieć, ale głos uwiązł mi w gardle. Już nie mogłem się doczekać naszego kolejnego spotkania. Z wyobrażeniami o tym, co moglibyśmy robić, zasnąłem.

----

Oto obiecany przerywnik :)
Oczywiście, kolejny rozdział Migdałowego serca, lub Jeśli się odrodzę, spotkajmy się znowu pojawi się po pięciu komentarzach.
A teraz pytanie. Zanim zaczęłam pisać  Migdała i jso,ssz ( taki skrót ^^ ) pisałam opowiadanie, właśnie z Kazukim i Aoim. Chcielibyście je przeczytać? ( na chwilę obecną ma 2 rozdziały ) Piszę o tym, ponieważ Migdał się kończy i najprawdopodobniej drugą serię ujrzycie w czerwcu. 

Komentarze

  1. Booosh uwielbiam ten paring! Jak tylko skończysz Migdała to wstawiaj Aoś x Kazu! Proszę! Proszę! Proszę! W końcu znalazłam kogos podobnego do siebie haha. Uwielbiam Cię i to opko! <3

    Didisia. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie przepadam za międzyzespołowymi paringami, ale ten one-shot przypadł mi do gustu C: Szkoda mi Kazu. Aoi znowu świnia XD
    Co do opowiadania, ja nie jestem szczególnie za, ale wiele osób na takie coś czeka, więc wrzucaj prędziutko C:

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem za Kazuki X Aoi XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedny Kazu-chaaan D: Hejt na Aoia wzrasta X.X" WAAA! Więc nie tylko ja kocham ten paring! WRZUCAJ WRZUCAJ WRZUCAJ!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej,
    rewelacyjny tekst, szkoda mi Kaziu, a Aoi to świnia….
    Multum weny życzę…
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedny Kazu. Zapatrzony w Aoiego niczym w święty obrazek... Pozwala tak bardzo się poniżać i wykorzystywać. Chłopak jest zaślepiony. Ktoś tutaj powinien wkroczyć i to zakończyć! *to nie tak, że zauważyłam, iż przeważnie z Aoiego robisz takiego surczybyka, to wcale nie tak... XD*
    Aczkolwiek, mam nadzieję, że Kazu oprzytomnieje.
    [Uruha voice] OPRZYTOMNIJ.
    Dokładnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ

Popularne posty